r/Polska • u/Sorcersky • Jun 20 '25
Śmiechotreść Kawał o psie spawaczu.
Przychodzi Pies Spawacz do baru i mówi do barmana: - Poproszę setkę. - O kurka, gadający pies! Powinieneś pracować w cyrku. - A co, potrzebują spawacza?
W żarcie chodzi o to, że do baru przyszedł pies, który pracował w zawodzie jako spawacz. Podczas swojego pobytu w barze zamówił 100 ml alkoholu, a barman, który nigdy nie widział mówiącego zwierzęcia, zdziwił się i zaproponował psu pracę w cyrku. Przez to pies, jako iż wykonywał zawód spawacza, zdziwił się taką propozycją pracy, gdyż cyrk to nie miejsce na spawanie.
1.6k
Upvotes
103
u/Darkherring1 Jun 21 '25
Idzie gość przez wieeeeeeeeeeeelkie puste pole (ino horyzont widać), piękna pogoda, słoneczko, i nagle widzi spore drzewo. Drzewo nie ma żadnych liści, tylko na szczycie rośnie jedno jabłko. Facet podchodzi coraz bliżej drzewa, a im bliżej podchodzi, tym większy zrywa się wiatr, nagania chmury, słońce niknie i nagle ziemia pęka i zaczyna z niej wyłazić wieeeeeeeeelka dupa. Wyłazi i wyłazi, coraz wyżej i wyżej, w końcu sięga wierzchołka drzewa i jeb - zjada jabłko. Po czym zaczyna się chować w ziemie, chmury powoli się rozwiewają, dupa znika, wiatr znika, znowu cisza, spokój, świeci słoneczko. Facet stoi oniemiały, pełny szok, wreszcie się trochę otrząsnął i mówi:
- Co to było ?
Znów zrywa się wiatr, nagania chmury, słońce niknie z ziemi zaczyna wyłazić dupa. Wychyliła się zdrowo i mówi: