Jestem hulajnogarzem robiącym ponad 500km miesięcznie(właściwie jeżdżę więcej niż jeździłem samochodem jak go jeszcze używałem :D ), zdarza mi się zobaczyć debili na hulajnogach np jeżdżących po kilku na jednej, po jezdni(takiej po której akurat nie wolno jeździć hujnogą) itd. ale najwięcej dziwnych akcji odwalają piesi. Byłem nawet kiedyś potrącony przez pieszą babę kiedy stałem na chodniku. Potem ex aequo są rowerzyści i kierowcy. Np nigdy nie widziałem hulajnogarza z teelefonem w ręku, ani nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić, dlatego że wiem jak działa hulajnoga i że prowadzenie jedną ręką jest prawie niewykonalne. Rowerarze-wiele razy Kilka razy prawie mnie staranował dzban jadący bez trzymanki środkiem dr wpatrzony w telefon. Do tego debilne komentarze typu "a karta rowerowa jest?"(mam siwe włosy i długa brodę, a nadal wyglądam na nastolatka?), "Na jezdnię!"(no tak, bo jadąc chodnikiem nie łamię prawa, a powinienem jechać jezdnią bo to nielegalne xd), "nie mają czym jeździć tylko tymi hulajnogami" bo przejechałem powoli i ostrożnie 2m od grupy pieszych, powinienem po chodniku jeździć samochodem i ich taranować xd
Skręcał z jedną ręką na kierownicy? I ogłądał akurat filmik? Z rzeczy które się nie wydarzyły ta myślę że wyjątkowo bardzo się nie wydarzyła
Umiem jechac z jedną ręką przez kilka sekund i zdarzy mi się czasami okulary poprawić , ale nie ma bata aby tak skręcać. A sporo jeżdżę zarówno na elektryku teraz jak i jeździłem na zwykłej za dzieciaka, skacząc, odbijając się od rzeczy i wyobrażając sobie że będę hulajnogowym Tonym Hawkiem
Nie zdążyłem się przyjrzeć, bo wypadł zza zakrętu i prawie się ze mną zderzył. Zauważyłem jedynie, że ma w dłoni telefon, na który się patrzy, a drugą trzyma kierownicę.
15
u/Still_Gas_2774 23d ago
Jestem hulajnogarzem robiącym ponad 500km miesięcznie(właściwie jeżdżę więcej niż jeździłem samochodem jak go jeszcze używałem :D ), zdarza mi się zobaczyć debili na hulajnogach np jeżdżących po kilku na jednej, po jezdni(takiej po której akurat nie wolno jeździć hujnogą) itd. ale najwięcej dziwnych akcji odwalają piesi. Byłem nawet kiedyś potrącony przez pieszą babę kiedy stałem na chodniku. Potem ex aequo są rowerzyści i kierowcy. Np nigdy nie widziałem hulajnogarza z teelefonem w ręku, ani nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić, dlatego że wiem jak działa hulajnoga i że prowadzenie jedną ręką jest prawie niewykonalne. Rowerarze-wiele razy Kilka razy prawie mnie staranował dzban jadący bez trzymanki środkiem dr wpatrzony w telefon. Do tego debilne komentarze typu "a karta rowerowa jest?"(mam siwe włosy i długa brodę, a nadal wyglądam na nastolatka?), "Na jezdnię!"(no tak, bo jadąc chodnikiem nie łamię prawa, a powinienem jechać jezdnią bo to nielegalne xd), "nie mają czym jeździć tylko tymi hulajnogami" bo przejechałem powoli i ostrożnie 2m od grupy pieszych, powinienem po chodniku jeździć samochodem i ich taranować xd