Osobiście uważam, że to się dopiero okaże (moda się skończy i znikną), ale nawet jeśli nie - język wcale nie musi się do nich dostosować, bo może nie być powszechnej potrzeby do uznania nowych form językowych. Język to struktura społeczna, nie indywidualna (nie ma prywatnego języka, jak słusznie zwrócił uwagę Wittgenstein), podlega zmianom społecznym wraz ze zmianami kulturowymi. Np. feminatywy zostały wyparte, teraz trwa proces ich przywracania, ale to nie jest tak, że to się odbywa bez tarć czy że to przywracanie jest przesadzone. Zobaczymy za 20 lat. Dokładnie tak samo jest z formami bezosobowymi. Uzus pokaże, czy to się przyjmie czy nie.
Nawet dla nas jeszcze nie jest, jak na przykład widać na zrzucie ekranu, bo mówienie w trzeciej osobie nie jest powszechne i sam do końca nie wiem, czemu tak napisało.
6
u/AmadeoSendiulo Poznań 12d ago
Czy komuś się staję krzywda, że ono tak mówi?