Przykład: jeżeli na ulicy podejdzie do mnie ktoś i zwrócę się do niego jak do mężczyzny (bo tak ktoś będzie wyglądał), a ta osoba zacznie mnie mocno wyzywać i potem skończy się przyjazdem policji to niestety mam gotową wygraną sprawę. Jeżeli jeszcze dodatkowo jest to jakiś bait i mój wizerunek wyląduje w sieci to osoby, które to zorganizowały będą zmuszone sprawdzić swoją zdolność kredytową (ewentualnie ich rodzice).
Ja akceptuję mnóstwo rzeczy i nie przeszkadzają mi naprawdę żadne osoby poza takimi, które robią innym krzywdę albo na krzywdzie się bogacą.
Podsumowując, jeżeli spotkam kogoś takiego i poprawi mnie w grzeczny prywatny sposób to jak najbardziej zapamiętam i będę wiedział jak odezwać się w przyszłości. Nie można wymagać nagłej zmiany w społeczeństwie bo po prostu jest to rzecz trudna do opanowania, a dla osób starszych może być wręcz niemożliwa.
To jest trochę jak oglądaniem azjatyckich filmów i seriali. Panuje powszechna opinia, że tam każdy tak samo wygląda. Powiem wam, że po 15 latach oglądania jednak mogę powiedzieć, że nie każdy wygląda tak samo i co więcej mogę rozpoznać w sekundę danego aktora mimo zupełnie innej charakteryzacji.
5
u/kosiarska 12d ago
Przykład: jeżeli na ulicy podejdzie do mnie ktoś i zwrócę się do niego jak do mężczyzny (bo tak ktoś będzie wyglądał), a ta osoba zacznie mnie mocno wyzywać i potem skończy się przyjazdem policji to niestety mam gotową wygraną sprawę. Jeżeli jeszcze dodatkowo jest to jakiś bait i mój wizerunek wyląduje w sieci to osoby, które to zorganizowały będą zmuszone sprawdzić swoją zdolność kredytową (ewentualnie ich rodzice).
Ja akceptuję mnóstwo rzeczy i nie przeszkadzają mi naprawdę żadne osoby poza takimi, które robią innym krzywdę albo na krzywdzie się bogacą.
Podsumowując, jeżeli spotkam kogoś takiego i poprawi mnie w grzeczny prywatny sposób to jak najbardziej zapamiętam i będę wiedział jak odezwać się w przyszłości. Nie można wymagać nagłej zmiany w społeczeństwie bo po prostu jest to rzecz trudna do opanowania, a dla osób starszych może być wręcz niemożliwa.
To jest trochę jak oglądaniem azjatyckich filmów i seriali. Panuje powszechna opinia, że tam każdy tak samo wygląda. Powiem wam, że po 15 latach oglądania jednak mogę powiedzieć, że nie każdy wygląda tak samo i co więcej mogę rozpoznać w sekundę danego aktora mimo zupełnie innej charakteryzacji.