r/Polska • u/TheNortalf • 9d ago
Pytania i Dyskusje Dzieci przeciwnej płci w publicznych toaletach.
To jest trochę dziwny temat, ale im starsza moja córka się staje tym dziwniej się z tym czuję. Otóż jak jesteś ojcem dziewczynki i Twoja córka musi skorzystać z publicznej toalety, no to siłą rzeczy musisz ją zabrać do męskiej toalety jeśli sama nie jest jeszcze w wieku, żeby być w stanie sama sobie poradzić. Nawet jeśli w domu radzi sobie sama, to jednak w publicznej toalecie może trafić na nieprzewidziane trudności, różnie bywa. Zakładam, że z chłopcami i mamami jest trochę łatwiej z racji tego, że w damskich toaletach nie ma pisuarów oraz, że łatwiej chłopca wysłać samego ponieważ nie musi siadać na deskę przy każdej potrzebie. Z drugiej strony, w damskich toaletach raczej nie powinny się zdarzać osikane deski, więc chyba nie miała by tego problemu? Córka ma już 5 lat, więc będę starać się już ją wysyłać samą, a ja będę czekać przed wejściem. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Takie właśnie pytanie, do tych co dzieci mają, jak sobie z tym poradziliście, kiedy wasze dzieci zaczęły same chodzić do publicznych toalet? I pytanie do wszystkich, co sądzicie o ludziach, którzy wchodzą do toalet z dziećmi przeciwnej płci niż ta dla której toaleta jest dedykowana?
0
u/hejkoko 8d ago
Mam prawie 5-latka i nawet nie rozważam puszczenie go samego, jak jestem sama idziemy do damskiej, tam sa kabiny zawsze więc nikt nic nie widzi, nikt mi nigdy nic nie powiedział. Corki też bym nie puściła bo jeszcze by wróciła wysmarowana cudzym szczochami, może krwią i kupą, a jak jest kabina dla dzieci to umywalki juz czesto nie ma wiec i tak musisz wejść podnieść do umywalki. Chyba ze jest bardzo wysoka albo ma nie myć rąk a to obleśne. Damskie łazienki są obleśne