r/PolskaNaLuzie 13d ago

Na luzie Czy jest gdzieś praca dla nie-specjalistów?

Tak sobie przeglądam oferty pracy. I co chwilę widzę w nagłówku „specjalista, specjalista, specjalista, specjalista, ekspert, specjalista, specjalista”.

Aktualnie mam pracę. Ale co z ludźmi którzy wchodzą na rynek albo chcą zmienić pracę? Masakr jakaś. Nie wiedziałem że ta nasza Polska jest taka specjalna. Badum tss.

50 Upvotes

36 comments sorted by

31

u/Single_Context_734 13d ago

Przynajmniej w części przypadków jest to kwestia nazewnictwa, każdy miś z dowolnej infolinii (z całym szacunkiem, sam pracuję w tej zaszczytne roli) jest dziś określany mianem specjalisty ds. obsługi klienta. 

13

u/Savings-Rip7 13d ago

Dokładnie ja jestem na umowie zlecenie za najniższą krajową, a w tytule mam specjalista ds. sprzedaży

8

u/Loud-Possibility4395 13d ago

Dokladnie - bo potem klient przychodzi i pyta o SPECJALISTE i co pracodawca ma powiedziec? Ze nie ma?

1

u/wasphunter1337 13d ago

Jak Wy tak dajecie rad3? Mieszkacie z rodzicami czy cos? Najnozsza krakowa to jest koszt najmu kawalerki w miracle. Serio jestem ciekaw

4

u/Savings-Rip7 13d ago

Mieszkanie kupili rodzice, małe dwa pokoje na zadupiu. W sumie to za pensje opłacę rachunki, jedzenie raczej bez zamawiania, max 1-2 razy w miesiącu coś tańszego, na wakacjach to ostatnio byłem w 2016 jak jeszcze starzy za nie płacili. Bardziej nazwałbym to egzystencją niż życiem

5

u/Zibou_TK 13d ago

No wiele ludzi tak ma ale nie przyzna się. Ja tam nie widzę w tym nic wstydliwego. Życie

2

u/Savings-Rip7 13d ago

Z tego co pamiętam to ponad połowa Polaków zarabia miesięcznie minimalną krajową lub mniej (bo nie każdy robi cały etat) więc nawet większość tak żyje. Nie mogę narzekać, bo mieszkanie dostałem plus brak alimentów więc i tak myślę, że bardzo dużo osób w tym kraju ma gorzej.

1

u/Zibou_TK 13d ago

No tak, a mnóstwo ludzi kłamie jakie to oni mają zajebiste życie w bogactwie i wszystko mają i w ogóle to mów do nich z 3 metrów gorszy ludziu 😊

2

u/jajesione 13d ago

Pocieszę Cię, że zarabiam dużo więcej, a i tak prowadzę podobne do Twojego życie, bo nie widzę sensu np. w jeżdżeniu na wakacje, skoro nie sprawia mi to przyjemności, tak że głównie praca-dom

3

u/Papierowykotek 12d ago

Zalezy, gdzie mieszkasz. Ja na najnizszej calkiem spoko zyje. Kwestia - mieszkanie kupione bez kredytu, bo dostalam kase od rodzicow, te 30 tysiecy pozyczone od chlopaka to srednio mozna nazwac kredytem xd, bez dzieci, itd i jak np. piecyk walnal, to facet dorzuci polowe. Jak znasz fajne sklepy, nie musisz miec setki markowych ubran, itd, to ja za minimalna robie oplaty - jakies 900zl powiedzmy wlacznie z netem i telefonem, na zarcie idzie z 800zl (da sie mniej, ale jestem amatorka lososia, smoothie i innych zdobyczy niekoniecznie potrzebnych, acz fajnych, za to gotuje sobie sama, kasze itd. kupuje internetem w wiekszych ilosciach i za kilo place tyle, co za 400g w sklepie w woreczkach, przyprawy w wielkich pakach i zyzywam w rok zamiast te male woreczki, robie sobie pierogow, krokietow, czy pulpetow z paru kilo miesa z promocji na raz i mroze zamiast kupowac do pracy ciagle obiady, mam wyczajone ekopolki z krotkimi datami, itd), ze 200zl na kota (again, zwirek z zooplusa hurtem na pare miesiecy, chrupki royalki i inne drogie, ale jak jest promocja zamiast na szybko, to samo z puszkami. Siersciuch plan popsul w momencie, jak zachorowal i wyczyscil oszczednosci, no ale co poradzic, kazdy moze chorowac). Ciuchy w dosc duzej czesci kupuje w ciuchlandzie, szczerze mowiac ze wzgledow ideologicznych plus czasami mozna znalezc takie perelki, ze sieciowki moga sie schowac i nie wymiemiam szafy co roku, tylko niektore rzeczy pamietaja jeszcze poprzednia dekade, jak sa dobre i trzymaja sie mojego stylu. Odkladam vo miesiac np. 50zl na kosmetyki, 100zl na lekarza, itd, 50zl na popsute sprzety, 50zl na prezenty, itd. zebym miala na juz, jak pralka walnie, zab trzeba wyrwac, czy skonczyly sie zapasy zelu do kibla zamiast kombinowac na juz, skad wziac 2 tysiace. Fakt faktem, ze jestem typem samotnika socjalnego, nie znosze fajek, nie pije wiecej niz butelke likieru z szabru rodzinnego na rok i mam jakies zaznajomione kury, pszczoly itd, zeby pare rzeczy swojskich kupic w cenach sklepowej habaniny. Ale no... da sie, przynajmniej jako bezdzietna lambadziara w mojej konkretnej lokacji. Dwoch osob juz nie wyobrazam sobie utrzymac na takim poziomie, na pewno by zniknal netflix, polowania na naklejki z amazona, czy kielbaski z dzika.

14

u/caabiaahonda 13d ago

Spokojnie „advertising specialist” to dziś osoba do roznoszenia ulotek XD

5

u/GlumRelative1538 13d ago

Taka moda w nazewnictwie. Sprzątaczka to specjalista od powierzchni płaskich, a fryzjerka stylistka fryzur.

3

u/LupusTheCanine 12d ago

Specjalista konserwacji powierzchni płaskich, inaczej można pomylić ze specjalistą od układania podłóg 🤣

4

u/Final-Flow-8934 13d ago

A inzynier powierzchni plaskich -- sprzatacz ;)

3

u/idkanddontcare1 13d ago

sexworkerka to dzis specjalistka od zaspokajania potrzeb miedzyludzkich.

1

u/choklik 10d ago

Musiał incel, musiał

1

u/idkanddontcare1 10d ago

incel? ja jestem specjalista od zajmowania miejsca w przestrzeniach przeznaczonych do relaksu i rozrywki.

3

u/Fiszek 13d ago

Spokojnie, ja w korpo po kilku miesiącach dostałem awans z młodszego specjalisty na specjalistę, bo tak nazywali wszystkich po okresie próbnym xD

2

u/Rat_itty 13d ago

Specjalista to często po prostu określenie kogoś na stanowisku nie-managerskim and up. Czyt. zwykły pracownik, który nie jest juniorem.

2

u/ripp1337 13d ago

Specjalista to często ziomek po parugodzinnym szkoleniu, który ledwo klei, czym się zajmuje.

Ale faktem jest, że dla osób bez doświadczenia robi się coraz mniej kolorowo.

2

u/Zibou_TK 13d ago

Mnie tam wkurwia to nazewnictwo. Lepiej żeby było np. technik. Specjalista może znaczyć wiele rzeczy. Specjalistą to bym nazwał kogoś kto ogarnia nietuzinkowe rzeczy np. Specjalista od budowy rakiet, Specjalista od projektowania układów scalonych. A nie nazywanie zwykłych robót jako specjalista. To jak ugotuję jajko idealnie na miękko to już jestem specjalista kucharz 

1

u/saper_Vodicka 11d ago

Ale nie obrażajmy techników. IMHO technik to ten co poprawia po specjaliście😉

1

u/saper_Vodicka 11d ago

Ale nie obrażajmy techników. IMHO technik to ten co poprawia po specjaliście😉

1

u/Zibou_TK 11d ago

Potem nawet młodzi głupieją, bo szuka ogłoszeń o normalną robotę a tam specjalista. Jak się okazuje specjalista to najzwyklejsze zadania tylko nazwane bo głupiemu i z góry przekreśla ogłoszenie bo nie jest żadnym inżynierem specjalistą 😂😂

2

u/GlokzDNB 13d ago

Ale co z ludźmi którzy wchodzą na rynek

Widzisz, nie wasza wina, podziękuj rządzącym światem za drukowanie pieniędzy podczas covida. I tu nie chodzi nawet o Polskę, bo nasza praca zwłaszcza w IT jest mocno skorelowana z rynkiem automotive w Europie.

Gdy banksterzy i politycy drukują miliardy żeby bogatsi się bogacili (no bo ile dostaliście z tarcz antycovidowych) a my się cieszymy że dostaniemy jakieś ochłapy jak macie szczeście i infacją 15% prosto w ryj.

Jesteśmy w kiepskiej ekonomii, jeszcze dwa lata pi razy drzwi i powinno być znowu dobrze

3

u/Loud-Possibility4395 13d ago

A potem specjalista przychodzi by wkrecic srobke i pyta o kombinerki

1

u/CompetitionMission57 13d ago

Zostań influencerem

1

u/LibraHorrorum 12d ago

Operator maszyn - pracownik produkcji. jak jeszcze nie zgniło krytyczne myślenie, umiesz połączyć fakty i trochę pokombinować z nauką w wolnym czasie - spokojnie zdobywasz potem specjalność, umiejętności i jesteś dobrze ceniony. najważniejsze tylko nie próbowac potem zbawiać świat w januszexie, tylko ruszać dalej jeżeli pracodawca wali w konia z wynagrodzeniami. jak on nie chce zapłacić za twoje umiejętności - będzie to ktoś inny, ale musisz mieć te umiejętności

1

u/NightButcher 12d ago

Ale że co? xD

1

u/In_Dust_We_Trust 12d ago

To ranga posady a nie wymóg

1

u/No_Switch3791 11d ago

W Gdańsku ostatnio przyjaciółka szukała roboty to od ręki 3 oferty blisko jej osiedla. Kaufland , DPS, Markus ( spożywczy) . Okej najniższa krajowa, albo niewiele lepiej. Ale bez wykształcenia jakiegokolwiek trudno o coś lepszego. Pracy jest dużo ale wszystkim odwala że na dzień dobry 5k na rękę za to że wstanę z łóżka. To biadolcie dalej.

Mieszkanie ma w TBS. Pracowała już w czasie nauki żeby odłożyć kiedy mieszkała z rodzicami. Może jakieś drobne wsparcie $$ też było ale nic poważnego.

Zacznijcie pracować wcześniej skoro trzeba. Takie życie. Albo emigrujcie.

1

u/NightButcher 11d ago

Ale ja mam dobrze płatną pracę. Tylko takie spostrzeżenie to było. Nie dziwię się że ludzie chcą 5k na rękę jak to jest egzystencjalne minimum np. We wrocku czy wawie żeby nie wegetować. Mieszkając u starych to się nie dziwię że coś odłożyła. Nie każdy miał taki luksus. Ja musiałem się wyprowadzić zaraz po 18. Więc miała potężne wsparcie a nie „jakieś tam”.

To jest takie gadanie w stylu „no przestańcie być w końcu biedni, nie wstyd wam?” xD

-4

u/SixtAcari 13d ago

Bo firmy potrzebują specjalistów i ekspertów, a nie studentów. Welcome to the world buddy

2

u/GlokzDNB 13d ago

Niekoniecznie. Jak ja zaczynałem pracę po studiach (2012) było łatwiej o pracę. Natomiast dużo ciężej niż w latach 2015-2020. Po takim eldorado jakie było ciężko wrócić do normalności, teraz jesteśmy gdzieś w takim 2009/2010 roku po kryzysie gdzie też były zwolnienia i lipa na rynku. Jak my studiowaliśmy to nikt nie zakładał że będzie pracował w zawodzie, ale potem ekonomia się zmieniła :)

1

u/SixtAcari 13d ago

Wiesz no koniunktura oczywiście wpływa na dostępność pracy. Tylko że sam tryb organizacji w takim korpo się zmienił. Zaraz tworzą SSC i overseas centra, więc z jednej strony klepaczy są w Indiach, a z drugiej jak nie mieszkasz przy dużym SSC to masz też bardzo ograniczony wybór.

A praca dla studenta to właśnie albo taki SSC, albo januszex

-1

u/Commercial-March9908 13d ago

Rynek się uregulował po prostu.