r/PolskaNaLuzie • u/NightButcher • 13d ago
Na luzie Czy jest gdzieś praca dla nie-specjalistów?
Tak sobie przeglądam oferty pracy. I co chwilę widzę w nagłówku „specjalista, specjalista, specjalista, specjalista, ekspert, specjalista, specjalista”.
Aktualnie mam pracę. Ale co z ludźmi którzy wchodzą na rynek albo chcą zmienić pracę? Masakr jakaś. Nie wiedziałem że ta nasza Polska jest taka specjalna. Badum tss.
14
5
u/GlumRelative1538 13d ago
Taka moda w nazewnictwie. Sprzątaczka to specjalista od powierzchni płaskich, a fryzjerka stylistka fryzur.
3
u/LupusTheCanine 12d ago
Specjalista konserwacji powierzchni płaskich, inaczej można pomylić ze specjalistą od układania podłóg 🤣
4
3
u/idkanddontcare1 13d ago
sexworkerka to dzis specjalistka od zaspokajania potrzeb miedzyludzkich.
1
u/choklik 10d ago
Musiał incel, musiał
1
u/idkanddontcare1 10d ago
incel? ja jestem specjalista od zajmowania miejsca w przestrzeniach przeznaczonych do relaksu i rozrywki.
2
u/Rat_itty 13d ago
Specjalista to często po prostu określenie kogoś na stanowisku nie-managerskim and up. Czyt. zwykły pracownik, który nie jest juniorem.
2
u/ripp1337 13d ago
Specjalista to często ziomek po parugodzinnym szkoleniu, który ledwo klei, czym się zajmuje.
Ale faktem jest, że dla osób bez doświadczenia robi się coraz mniej kolorowo.
2
u/Zibou_TK 13d ago
Mnie tam wkurwia to nazewnictwo. Lepiej żeby było np. technik. Specjalista może znaczyć wiele rzeczy. Specjalistą to bym nazwał kogoś kto ogarnia nietuzinkowe rzeczy np. Specjalista od budowy rakiet, Specjalista od projektowania układów scalonych. A nie nazywanie zwykłych robót jako specjalista. To jak ugotuję jajko idealnie na miękko to już jestem specjalista kucharz
1
u/saper_Vodicka 11d ago
Ale nie obrażajmy techników. IMHO technik to ten co poprawia po specjaliście😉
1
u/saper_Vodicka 11d ago
Ale nie obrażajmy techników. IMHO technik to ten co poprawia po specjaliście😉
1
u/Zibou_TK 11d ago
Potem nawet młodzi głupieją, bo szuka ogłoszeń o normalną robotę a tam specjalista. Jak się okazuje specjalista to najzwyklejsze zadania tylko nazwane bo głupiemu i z góry przekreśla ogłoszenie bo nie jest żadnym inżynierem specjalistą 😂😂
2
u/GlokzDNB 13d ago
Ale co z ludźmi którzy wchodzą na rynek
Widzisz, nie wasza wina, podziękuj rządzącym światem za drukowanie pieniędzy podczas covida. I tu nie chodzi nawet o Polskę, bo nasza praca zwłaszcza w IT jest mocno skorelowana z rynkiem automotive w Europie.
Gdy banksterzy i politycy drukują miliardy żeby bogatsi się bogacili (no bo ile dostaliście z tarcz antycovidowych) a my się cieszymy że dostaniemy jakieś ochłapy jak macie szczeście i infacją 15% prosto w ryj.
Jesteśmy w kiepskiej ekonomii, jeszcze dwa lata pi razy drzwi i powinno być znowu dobrze
3
1
1
u/LibraHorrorum 12d ago
Operator maszyn - pracownik produkcji. jak jeszcze nie zgniło krytyczne myślenie, umiesz połączyć fakty i trochę pokombinować z nauką w wolnym czasie - spokojnie zdobywasz potem specjalność, umiejętności i jesteś dobrze ceniony. najważniejsze tylko nie próbowac potem zbawiać świat w januszexie, tylko ruszać dalej jeżeli pracodawca wali w konia z wynagrodzeniami. jak on nie chce zapłacić za twoje umiejętności - będzie to ktoś inny, ale musisz mieć te umiejętności
1
1
1
u/No_Switch3791 11d ago
W Gdańsku ostatnio przyjaciółka szukała roboty to od ręki 3 oferty blisko jej osiedla. Kaufland , DPS, Markus ( spożywczy) . Okej najniższa krajowa, albo niewiele lepiej. Ale bez wykształcenia jakiegokolwiek trudno o coś lepszego. Pracy jest dużo ale wszystkim odwala że na dzień dobry 5k na rękę za to że wstanę z łóżka. To biadolcie dalej.
Mieszkanie ma w TBS. Pracowała już w czasie nauki żeby odłożyć kiedy mieszkała z rodzicami. Może jakieś drobne wsparcie $$ też było ale nic poważnego.
Zacznijcie pracować wcześniej skoro trzeba. Takie życie. Albo emigrujcie.
1
u/NightButcher 11d ago
Ale ja mam dobrze płatną pracę. Tylko takie spostrzeżenie to było. Nie dziwię się że ludzie chcą 5k na rękę jak to jest egzystencjalne minimum np. We wrocku czy wawie żeby nie wegetować. Mieszkając u starych to się nie dziwię że coś odłożyła. Nie każdy miał taki luksus. Ja musiałem się wyprowadzić zaraz po 18. Więc miała potężne wsparcie a nie „jakieś tam”.
To jest takie gadanie w stylu „no przestańcie być w końcu biedni, nie wstyd wam?” xD
-4
u/SixtAcari 13d ago
Bo firmy potrzebują specjalistów i ekspertów, a nie studentów. Welcome to the world buddy
2
u/GlokzDNB 13d ago
Niekoniecznie. Jak ja zaczynałem pracę po studiach (2012) było łatwiej o pracę. Natomiast dużo ciężej niż w latach 2015-2020. Po takim eldorado jakie było ciężko wrócić do normalności, teraz jesteśmy gdzieś w takim 2009/2010 roku po kryzysie gdzie też były zwolnienia i lipa na rynku. Jak my studiowaliśmy to nikt nie zakładał że będzie pracował w zawodzie, ale potem ekonomia się zmieniła :)
1
u/SixtAcari 13d ago
Wiesz no koniunktura oczywiście wpływa na dostępność pracy. Tylko że sam tryb organizacji w takim korpo się zmienił. Zaraz tworzą SSC i overseas centra, więc z jednej strony klepaczy są w Indiach, a z drugiej jak nie mieszkasz przy dużym SSC to masz też bardzo ograniczony wybór.
A praca dla studenta to właśnie albo taki SSC, albo januszex
-1
31
u/Single_Context_734 13d ago
Przynajmniej w części przypadków jest to kwestia nazewnictwa, każdy miś z dowolnej infolinii (z całym szacunkiem, sam pracuję w tej zaszczytne roli) jest dziś określany mianem specjalisty ds. obsługi klienta.