r/PolskaNaLuzie • u/Economy-Bedroom8058 • 11d ago
Na luzie Rozpuszczone dzieciaki i ich „hierarchiczny świat” – co o tym myślicie?
Szczerze? Mam coraz większy problem z tzw. rozpuszczonymi dzieciakami. Nie chodzi mi o to, że rodzice pomagają im w życiu – mieszkanie, studia, wsparcie materialne, to jest normalne. Ale mam na myśli coś innego.
Takie dzieciaki często gadają i gadają, obgadują innych, mierzą wszystkich swoją hierarchiczną miarą. Zawsze muszą być w centrum uwagi, zawsze „najlepsi, najpiękniejsi, wyjątkowi”, bo tak im wmawiali rodzice. I przez to idą po trupach do celu, kompletnie nie zwracając uwagi na innych, szczególnie na osoby wrażliwsze czy skromniejsze, które mają inne wartości.
Dla mnie to jest chore i zwyczajnie nie podoba mi się życie w świecie, gdzie liczy się tylko przebojowość, a nie empatia czy rzeczywiste umiejętności.
Czy tylko ja mam takie wrażenie? Jak wy to widzicie, to wina rodziców, którzy źle wychowali, czy może rzeczywistość nagradza właśnie taki typ człowieka?
25
u/Sad-Salad-4466 11d ago
Myślę, że mentalność, którą opisujesz jest typowa dla dzieci i nastolatków ogółem. Ja też w wieku 16 lat miałam main character syndrome i wydawało mi się, że inni ludzie to po prostu NPC w mojej grze. Dopiero później zaczęło do mnie docierać, że każdy człowiek (lub inne zwierzę) stanowi psychologiczne centrum własnych życiowych doświadczeń i nie jestem pod tym względem wyjątkowa. Mam taką teorię, że każdy człowiek rodzi się egoistą, który nie liczy się z potrzebami innych i z czasem po prostu musi się tego oduczyć. Inaczej będzie mu ciężko funkcjonować w społeczeństwie.