r/PolskaNaLuzie • u/DevOps_Is_Life • 2d ago
Pytanie Kim on jest?
Mam kolegę/znajomego/przyjaciela — sam nie wiem, bo słaby jestem w określaniu relacji, ale do rzeczy. Nasze losy potoczyły się inaczej: mnie się trochę przyfarciło, dobrze zarabiam (przynajmniej relatywnie, patrząc na miejsce, z którego pochodzę). On natomiast jest w trochę gorszej sytuacji.
Z szacunku i lojalności miałem wewnętrzne poczucie, że powinienem mówić o swoich zarobkach na początku mojej drogi z 5 lat wstecz, bo w danym momencie to było dla mnie ważne i wcześniej raczej nie było barier. Wydawało mi się jednak, że ten temat go smuci i wolał go unikać (rozumiem to w pewnym sensie)
Od dłuższego czasu zauważam też, że on nie jest specjalnie zainteresowany moją osobą, choć wydaje mi się, że spędza mu się ze mną czas całkiem przyjemnie. Potrafi pogadać o swojej pracy czy różnych rzeczach, a mnie to szczerze interesuje. On kiedyś powiedział że dla niego rozmowa to trochę taka walka i ten kto mówi to wygrywa, i w sumie on zawsze ma rację.( Dla mnie to jest jakieś niezrozumiałe, ktoś coś powie więcej na ten temat)
Ostatnio wracaliśmy skądś i ja akurat kupiłem Thermomixa. Wnosiliśmy go razem z nim i jego partnerką na górę, a żadne z nich nie zareagowało na fakt, że taszczę duże urządzenie (zero komentarza). Ja też nic nie mówiłem, nie chodziło mi o chwalenie się, bo to żadna wielka rzecz, ale pewnie i tak by to skrytykował jako „bez sensu”.(Ogólnie uważam że w świecie materialnym nie ma się czym chwalić) On zawsze ma rację, nigdy nie przyznaje się do błędu ani nie przeprasza. Nawet jak ostatnio skaleczył się nożem, to mówił, że „wiedział, że się dziabnie”. Pod namiot też zabrał swoją rodzinę — w nocy było 7 stopni, wszyscy narzekali na zimno, ale on za wszelką cenę nie chciał tego przyznać.( I nie przyznał, był widocznie zdenerwowany że ktoś mówi że zimno, tak jakby go zdradzał, takie odniosłem wrażenie)
Z drugiej strony uważam go za dobrego człowieka — nigdy mnie nie skrzywdził ani nie zrobił mi nic złego.
I teraz nie wiem… o co w tym wszystkim chodzi? Opisałem go pokrótce, żebyście może coś zrozumieli, bo ja już nic nie rozumiem.
8
u/Sister-Rhubarb 2d ago
Ale o co tobie chodzi bo ja też nie wiem
2
u/DevOps_Is_Life 2d ago
Haha to witaj w klubie :D
Chciałem po prostu zrozumieć te relacje trochę bardziej, może dowiedzieć się czy to normalne? Czy wy też macie takie doświadczenia.
1
u/Sister-Rhubarb 1d ago
No ja raczej się przyjaźnię/koleguję tylko z osobami które mnie obchodzą i ja je
1
u/DevOps_Is_Life 1d ago
Hmm ale no skoro ktoś poświęca mi czas np żeby się spotkać to z drugiej strony daje mi to co ma najcenniejsze. A to że nie daje uwagi to może z jego perspektywy nie jest wścibski albo ciekawski?? Już próbuje tutaj robić fikołki ale chyba ma to sens.
1
u/Sister-Rhubarb 1d ago
Jeśli jesteś z tego układu zadowolony, to tak naprawdę nic innego się nie liczy.
3
u/ShinyTotoro 2d ago
No dobra, masz znajomego. Ja też znam różnych ludzi, ale nie z każdym trzeba od razu się przyjaźnić.
Więc powiedz - co tak właściwie daje Ci ta relacja? Są jakieś jej pozytywy?
1
u/DevOps_Is_Life 2d ago
Nie ale czemu miałaby mi coś dawać? Czemu miałbym czegoś oczekiwać? To nie jest tak że mi coś zabiera. To dobry chłopak jest, po prostu nie jest zainteresowany moim życiem za bardzo, może kwestia pochodzenia/wychowania. Może ciekawość dla niego to coś negatywnego.
4
u/ShinyTotoro 2d ago
To nie jest tak że mi coś zabiera.
W życiu masz ograniczoną ilość czasu, który możesz przeznaczyć na rzeczy, które sprawiają, że stajesz się lepszą wersją siebie lub są po prostu przyjemne, albo na rzeczy, które Cię dołują. Z jakiegoś powodu wybierasz spędzanie tego czasu z nim, ponad innymi rzeczami. Dlaczego?
3
2
u/Serious_Location7940 1d ago
Może ma jakieś problemy ale boi wstydzi się przyznać do nich lub osobowość narcystyczna również może posiadać
2
u/Magiczne_Awokado 15h ago
"z szacunku i lojalności miałem poczucie, że muszę mówić o swoich zarobkach"
???? Czy możesz rozwinąć bardziej skąd takie myślenie?
1
u/Powerful-Voice4560 14h ago
Może kolega uznał, że op celowo przechwala się zarobkami i źle się z tym czuł i tak mu zostało.
1
u/DevOps_Is_Life 7h ago
Zawsze mówiłem o wszystkim dość otwarcie, i teraz miałem wyjście albo mówić albo nie po prostu, postanowiłem mówić bo nie mówienie było dla mnie jakbym coś ukrywał, teraz się to zmieniło, ale tak było. Głupie co nie?
1
u/Magiczne_Awokado 3h ago
Troszkę niepotrzebne ;) nie zawsze trzeba wszystko mówić, i nie oznacza to czegoś złego.
1
1
u/cybekRT 2d ago
Z tą walką to niestety prawda. Często się zdarza że ktoś ci wejdzie w zdanie albo powie coś równolegle z tobą. Tłum decyduje kogo bardziej lubi i kogo woli słuchać. Jeśli ciebie to wygrałeś, jeśli nie to przegrałeś.
1
u/DevOps_Is_Life 2d ago
No ale jeśli nas jest 3 osoby to dziwne było zachowanie skoro on o coś walczy ze mną a ja nie jestem tego świadomy to jestem głupszy niż myślałem, że jestem a zdaje sobie sprawę już z kilku moich ułomności.
26
u/frostwylde 2d ago
Czyli tak w skrócie, masz kolegę, który:
A czy Twój kolega ma jakieś zalety? W sensie czy jest cokolwiek, co Cię przy nim trzyma? Bo z opisu, który przedstawiłeś, wynika, że to raczej narcyz i toksyk, któremu wszyscy z jakiegoś powodu pozwalają realizować się w pełni w tych rolach