No to raczej nie odjebał niczego złego. 200 m nie wpłynie wielce na ilość powstających wiatraków ale robi różnicę dla ludzi mieszkających w pobliżu (choćby ze względu na hałas)
Szczególnie kiedy dostaną wysokie rachunki za prąd. Współczesne turbiny to nie skrzypiące buble z przed 20 lat. Wiadomo, że weto dlatego, że "krowy mleka nie dają przez wiatraki" a nie ze względu na hałas.
Tak, z pewnością ludzie narzekają bo im krowy nie dają mleka i jeszcze się szczury z kurzu rodzą. Weź sam siebie posłuchaj. Łatwo jest rządzić się cudzą wygodą kiedy Ciebie to nie dotyczy. Oprócz "słuchania" turbiny miałem okazję rozmawiać z serwisantem takiego cacka. Sam ruch lopat nie jest teoretycznie szczególnie upierdliwy ale wierzę że przy ciągłym słuchaniu tego może być to wkurzające. Ale prawdziwy problem pojawia się kiedy mechanizm obrotu powoli zaczyna się starzeć. Nie na tyle żeby się zepsuć i nie generować prądu ale na tyle żeby popiskiwać bardzo systematycznie. Zdaniem serwisanta jest to nieuniknione, w sensie pomagałaby tylko regularna konserwacja która nie jest robiona dopóki turbina działa bo po co sobie generować koszty. Ot Polska 🇵🇱
To ja również mam dowód anegdotyczny: Moi rodzice mieszkają na wsi ok 1,2 Km od farmy wiatrakowej. Jak jestem u nich to czasem chodzę z psem popatrzeć, bo to mimo wszystko ciekawe konstrukcje. Z żadnego nie słyszałem piszczącego mechanizmu nawet stojąc kilkadziesiąt metrów od niego, a jestem człowiekiem co słyszy piszczącą cewkę w kompie z 10 kilometrów. Wiatraki są tak stare, że autentycznie nie mogę sobie przypomnieć kiedy je zamontowali, ale minimum 10-12 lat temu.
Cewką w kompie mnie przekonałeś 😉 A tak serio, jak pisałem, ja mam zgoła odmienne doświadczenia więc potrafię podejść empatycznie do tych ludzi. Ale Ty możesz mieć odmienne zdanie
Ale teoria wyciągnięta z tyłka. A kierowca autobusu klaskał jak serwisant skończył wykład.
Wysokie tony rozchodzą się na krótkie dystanse z uwagi na swoją naturę, a w turbulentnym powietrzu, w warunkach pracy turbiny, jeszcze krótsze. Nie ma opcji by człowiek z 500m słyszał jakiekolwiek piski dochodzące z mechanizmu.
Jedyne co może faktycznie się roznosić to infradźwięki (czyli niskie tony) od łopat, ale to tworzy raczej tło hałasu, a nie dominujący dźwięk. Może być bardziej zauważalny wieczorem i w nocy kiedy natura i działalność człowieka się wycisza.
Argumenty podnoszone przez PiS przeciw turbinom są czysto ideologiczne. Jedyny sensowny argument i moim zdaniem ważny, to powinna być odległość od środowisk naturalnych (czyli nie przeobrażonych przez człowieka, wszędzie tam, gdzie jest duża bioróżnorodność środowiska - głównie chodzi o ochronę ptaków) i mające szczególne walory estetyczne. Znając życie to i tak wszyscy anty-wiatrakowcy stwierdziliby, że ich okolica ma szczególne walory estetyczne, ale to nonsens.
Oczywiście dowód anegdotyczny choć nie ukrywam że serwisant pracujący przy maszynie wydaje się jednak lepszym źródłem informacji niż anon w internecie (bez urazy, to dotyczy nas obydwu). Plus jak sam zauważyłeś uciążliwości wzrasta wieczorem i w nocy co najbardziej przeszkadza mieszkańcom.
I tak jak już pisałem, to nie wyklucza stawiania wiatraków wogóle tylko tak żeby były mniej uciążliwe. A chyba trochę empatii dla mieszkańców nie zaszkodzi. Oczywiście, najlepiej postawę każdego zweryfikowałoby postawienie wiatraka "pod oknem" a że w wielu miejscach to nie możliwe to i jest więcej osób typu "a co mnie to obchodzi, chcemy wiatraki" ponieważ uciążliwości ich nie dotyczą. Ba, mi też nie postawią ich pod blokiem ale jednak w pewnym stopniu rozumiem mieszkańców.
65
u/Kinexity 16d ago
Co znowu odjebał?