Ludzie marudzą, że głośno, że migocze przy zachodach, że infradźwięki. To wszystko pewno prawda. Bo ludzie są za infrastrukturą, ale daleko. Każda spalarnia, tory, kurwa droga to oburzenie. Każda. Nie mówiąc o atomówce. Nawet zbiorniki przeciwpowodziowe w kotlinie to nadal kontrowersja i jest oburzenie mieszkańców. Hiperindywidualizm, czubek nosa nic poza tym.
Chętnie posłucham, zamiast wyzwisk, argumentów za tym, że to sprawa wyjątkowa. Nikt Ci nie broni argumentować. Jak się sugeruje manipulacje to też coś innego (znaczyłoby, że wiem, że się mylę i robię to specjalnie a przecież mogę się mylić).
Nie wiem co ty porównujesz, ale stawianie wiatraków to nie to samo co droga czy atomówka. Ludzie na drogi zazwyczaj czekają, bo to realnie poprawia komfort życia i wartość nieruchomości. U mnie niedawno otworzyli nową obwodnicę i ja jestem bardzo zadowolony, sąsiedzi też. Niecałe 1.5 km od mojego domu. Niczego nie słychać. komfort życia bardzo poprawiony.
No chyba że ktoś ma autostradę pod oknem, co się zdarza rzadko.
Wiatraki natomiast widać i słychać na wiele kilometrów, więc nawet jak nie masz go w ogródku, to i tak ci psuje krajobraz i codzienny spokój. To jest różnica jakościowa, nie „hiperindywidualizm”.
A co do elektrowni atomowych. Większość ludzi jest właśnie „za”, tylko oczywiście zawsze znajdzie się jakaś grupa przeciw, tak jak przy każdej inwestycji, czy w ogóle przy czymkolwiek, ale to nie znaczy, że każdy, kto protestuje przeciwko jednej rzeczy, jest przeciwko wszystkiemu. To jest właśnie Twoje wrzucanie do jednego worka którego nie rozumiem.
Ten tekst o „hiperindywidualizmie” to w ogóle z dupy. Jak ktoś ma własny dom, działkę, etc. to normalne, że nie chce, żeby mu jakość życia nagle spadła, bo państwo postawiło mu pod oknem przemysłowy wiatrak. To nie jest żaden „egoizm” tylko dbanie o swoje. Jak niczego nie masz, to może tego zwyczajnie nie pojmujesz.
To nie jest pierdolenie ludzi. To ty sprowadzasz realne problemy do gadki o „czubku nosa".
Ja widzę dwie możliwe przyczyny. Albo świadomie manipulujesz albo niczego jeszcze nie posiadasz na własność i nie rozumiesz co to znaczy dbać o swoje. Albo masz sprany mózg.
Wiem, że czasem ludzie przesadzają, ale w tym przypadku robisz to ty
-1
u/AmateurHetman 14d ago
One są dobrym pomysłem. Ale po co zmniejszać limit dystansu do domów?