r/TeczowaPolska May 08 '25

Pytanie Wybory

Hejka! Zbliżają się wybory, chciałby mi ktoś doradzić na kogo oddać głos bo kompletnie nie znam się na polityce ;)

9 Upvotes

25 comments sorted by

View all comments

40

u/[deleted] May 09 '25 edited May 09 '25

1sza tura Zandberg, Biejat lub Senyszyn, latarnik wyborczy ci podpowie które dokładnie. Wszyscy trzej mają 0% szans na wygraną w najbliższych wyborach, ale podałam kolejność zgodnie z ilością głosów na ankietach.

2ga tura Trzaskowski

Dla osób queerowych i osób wspierających, nie ma innej opcji niż coś takiego.

Tbh nie wiem czemu ci trzej startują razem. Kradną sobie tylko nawzajem wyborców. Nie ma opcji że ktoś zagłosuje na jedną z tych 3 osób, a nie zagłosuje na inną osobę z tej trójki jako jedynego lewicowego kandydata.

14

u/Responsible-Duck-464 May 09 '25

Dlaczego mieliby "startować razem"? przecież to 3 różne osoby o różnych poglądach

11

u/[deleted] May 09 '25

Z perspektywy wyborców, są super podobni, różnią się szczegółami. Ja osobiście preferuję Biejat, ale szczęśliwie oddałabym głos na dowolną osobę z tej trójki, gdyby pozostała dwójka nie startowała. Myślę że nie jestem w tym sama.

I napisałam że nie rozumiem dlaczego startują razem, bo kradną sobie tylko wyborców. Zwłaszcza zandberg i biejat: diagram venna ich potencjalnych wyborców jest prawie kołem.

19

u/Responsible-Duck-464 May 09 '25

No okej, ale Biejat jest z Nowej Lewicy, a Zanberg jest z razem - mają inne cele, każde z nich nieco inny pomysł na Polskę itp. Jakby musieli wybrać jedną osobę "w imieniu całej lewicy", to druga byłaby stratna :p

2

u/[deleted] May 09 '25

No i mają 5% jedno, 6% drugie. I są oboje stratni, i wszyscy ich wyborcy są stratni, bo głos na nich oddany jest może nie zmarnowany (od takich głosów jest pierwsza tura) ale każdy wie że żaden z nich nie wygra.

Myślę że większości wyborców małe detale między nimi nie obchodzą na tyle żeby zrezygnować z wyborów czy coś.

10

u/BeesAndSunflowers DMy otwarte na pytania o HRT i trans żyćko May 09 '25 edited May 09 '25

Tylko to wszystko co mówisz się zwyczajnie nie pokrywa z przykładem rzeczywistości.

Kiedy Zandberg nawet nie ogłosił kampanii i był poza dyskusją, a Senyszyn się zastanawiała czy wgl zbierze 100 tys. podpisów, Biejat miała 5%. Teraz mamy trójkę kandydatów lewicowych - Biejat nadal ma swoje 5%, Zandberg ma 6%, a Senyszyn ma 2%. Czyli wspólne poparcie lewicy wzrosło z 5% do ~13% bez oznak kanibalizacji elektoratu. W tym samym czasie, dzięki dobrej kampanii Zandberga, poparcie dla Razem wzrosło do około 3-4% z okolic 1%,, również bez znaczących spadków Nowej Lewicy, co daje jakąkolwiek perspektywę na dwie partie lewicowe w Sejmie.

Wg. badań realny program partii jest drugorzędną kwestią dla wyborców - jako frontową kwestię deklaruje go jakieś niecałe 20% wyborców. Estetyka i "vibe" kandydatów ma równie duże, jeśli nie większe znaczenie. A wybory prezydenckie dla takich osób jak Zandberg czy Biejat są tylko kwestią kampanii parlamentarnej - to są setki godzin darmowej uwagi publiki. A szanse na zwycięstwo są i były od początku żadne - z jednym kandydatem lewicy czy trzema. Więc tu nigdy nie chodziło o żaden realny shot at prezydentura, a jeśli chodzi o używanie wyborów jako platformy partyjnej - najwyraźniej działa.