r/krakow 5d ago

Question Zawód spedytor

Jak oceniacie ten zawód i jakie są realne widełki zarobków na rękę?

1 Upvotes

8 comments sorted by

6

u/Kapitan_Borka 5d ago

10k na łapę 24h pod telefonem.

1

u/malpendju 5d ago

Twoim zdaniem warto w to iść?

4

u/ThisIsJustMeX4X 5d ago

Wiele zależy do jakiej firmy trafisz ale zapewne jedna rzecz jest uniwersalna. Bazuję na doświadczeniach znajomego + sam mam pośrednio styczność z transportami w pracy.

A) Musisz lubić rozwiązywać cudze problemy bo na tym polega praca. To się ciężarówka zepsuje i kierowca dzwoni o pomoc, + trzeba zorganizować transport zastępczy. Na końcu odbiorca dzwoni z pretensjami gdzie jego dostawa i dlaczego się spóźni. Jego nie interesuje że była awaria tylko wyleje na ciebie żale że mu produkcja stoi.

B) Załadowca przytnie na wymiarach i wyjdzie że towar się nie mieści. Kierowca i załadowca dzwonią do ciebie na zmianę byś rozwiązał problem.

C) Na pewno zdarzy się że rozładunek jest planowany na piątek godzina 15 a firma robi do 16. Niby wszystko na styk tylko że "czary" piątkowy korek i kierowca dojedzie ale po 16. Oczywiście parcie na ciebie byś ubłagał w firmie rozładunek jeszcze dziś by nie stał przez 2 dni bezczynnie. (Z tym się często spotykam jako odbiorca)

D) I "truskawka na torcie". Znajomy pracuje w większej firmie. Mają ustawione dyżury, na zasadzie jak ci wypada to bierzesz laptopa do domu i jesteś po telefonem jak coś się stanie. A wiedz że zawsze coś pójdzie nie tak i będą do ciebie dzwonić o 23 byś rozwiązał problem. Transport musi jechać nie ma że jest noc i chcesz spać.

Ogólnie podaję same negatywy ale te A, B i C są 100% pewne że napotkasz wcześniej bądź później. Oceń sam czy stawka którą możesz dostać jest tego warta

1

u/malpendju 5d ago

Myślę, że stawka 10 tysięcy na rękę tak jak kolega wyżej napisał nie jest do końca adekwatna, aczkolwiek patrząc na inne branże na rynku to wcale niełatwo tyle zarobić.

1

u/ThisIsJustMeX4X 5d ago

Oceń sam, są ludzie którzy to robią i lubią. Jako wysyłający towary mam swoją siatkę spedytorów u których pytam o transporty. Od lat ciągle te same osoby.

Kwestia czy praca z "klientem" ci odpowiada. Generalnie jednak będziesz od rozwiązywania problemów.

2

u/ProJumz 5d ago

Jest kilka rodzajów spedytorów, nie wiem co dokładnie masz na myśli.

Spedytor prowadzący auta: Szukasz ładunków dla swoich aut na giełdzie. Najczęściej jednocześnie jesteś w kontakcie z kierowcą, wysyłasz mu trasy, kontrolujesz jak mu idzie, bookujesz mu promy/mosty/tunele. Nie umie znaleźć załadunku to próbujesz pomóc, auto się zepsuje w nocy to zamawiasz lawetę itp. Zarabiasz na podstawie tego ile aut prowadzisz i jak dobre stawki potrafisz wynegocjować, zazwyczaj zarabiasz prowizję z zysków. Są lepsze i gorsze miesiące, i lepsze i gorsze dłuższe okresy tak samo jak w gospodarce/ tradycyjnej giełdzie.

Spedytor handlowiec samodzielny: Szukasz klientów na giełdach/stronach internetowych/lokalnie i próbujesz namówić ich do skorzystania z usług twojej firmy. Kiedy już dostaniesz jakiś transport do zorganizowania, to musisz znaleźć przewoźnika z autem który Ci to przewiezie. Po ustaleniu szczegółów musisz kontrolować przewoźnika czy wszystko przebiega tak jak ustalone i w razie potrzeby próbować pomóc rozwiązać występujące problemy. Tutaj także zarabiasz na prowizji od sprzedaży. Można zarobić nawet kilkadziesiąt tysięcy jak się ma talent i szczęście, a można zarobić poniżej minimalnej jak tych rzeczy nie masz lub jest bardzo słaby okres na rynku.

Są jeszcze inni, którzy zarabiają stałą pensję, na przykład dyspozytor, który nie szuka ładunków a tylko kontroluje kierowców na przykład w systemie zmianowym. Albo spedytor handlowiec, który zajmuje się klientami firmowymi, dostaje ładunki na tacy i ma je zorganizować w odpowiedni sposób. Ale sie za bardzo już rozpisałem, daj znać czego potrzebujesz.

1

u/SubstanceExpert4086 5d ago

Pracuję w spedycji jako spedytor ( jesteśmy pośrednikiem pomiędzy klientami które wysyłają zlecenia, a my mamy ich pokryć. Swojej floty nie mamy) to szczególnie nie jest dużo stresu, ale wiadomo że gdzieś trzeba ściemnić lub coś się wydarzy w tranzycie, to trzeba się tłumaczyć klientowi. Osobiście mi ta praca na razie się podoba ( hybrydowy typ pracy, 8-16 bez dyżurów, dofinansowanie dojazdu do pracy, do okular, budżet na Learning and Development). Jako osoba do 26 r.ż. na rękę mam 5800 + premia kwartalna.

1

u/ripp1337 4d ago

W latach 2016-2018 pracowałem jako spedytor/dyspozytor, czyli dostawałem informację o ładunku i przewoźniku, który go przewiezie i byłem odpowiedzialny za ukończenie transportu od A do Z, rozwiązywanie problemów po drodze, kontakt z kierowcą i klientem, booking tuneli, karty paliwowe itd.

Praca 8:00-16:00 i raz w tygodniu "dyżur" od 16:00 do ~19:00-20:00 w biurze, a potem w domu.

Super to była robota. W połowie 2018 roku zarabiałem z nadgodzinami za te dyżury jakieś 5k netto, co było absolutnie kosmiczną flotą 2 lata po studiach w tamtym czasie. Oczywiście było dużo stresu i nieprzyjemnych sytuacji, werbalne utarczki itd., ale dało się z tym żyć. Klimat trochę jak przy pracy na słuchawce (pracowałem w call center przez jakieś 3 lata wcześniej), ale jednak większa sprawczość i dużo lepsze pieniądze.

Niestety te stawki za podobną pracę nie urosły proporcjonalnie do inflacji, żona jako spedytor morski przed ciążą i macierzyńskim w 2024 roku zarabiała nieco ponad 6k na rękę (bez nadgodzin/dyżurów).

Generalnie jak nie masz "swoich" klientów albo nie ciśniesz giełdy na prowizji, to nie zarobisz kokosów. A jak zarabiasz kokosy, to najczęściej kosztem życia prywatnego i zdrowia.

Wg mnie fajna branża dla młodych, dynamicznych, dopóki nie założysz rodziny i się nie zajedziesz.