r/lublin Jun 14 '25

Lepiej studiować finanse i rachunkowość naUMCS-ie czy Politechnice Lubelskiej?

Hej. W tym roku wybieram się na FiR, ale kompletnie nie wiem na którą uczelnie. Na początku byłam pewna UMCS-u; byłam na dniach otwartych i mi się podobało. Jednak potem zaczęłam przeglądać plany zajęć i zobaczyłam, ze na UMCSie jest dziwny plan lekcji, takich dużo głupich przemiotów, zajęcia trwają długo, codziennie, a na Politechnice plan wydaje się bardziej praktyczny i konkretny, a nie wypełniony dziwnymi wykładami online i „zapychaczami„. Mi przedewszysrkim zalezy Na praktycznej wiedzy i przygotowaniu na rynek pracy, a nie prestiżu danej uczelni czy papierka. Do tego, na serio czy na umcsie trzeba uczęszczać na te wszystkie zajęcia, nawet zaznacozne kolorami i online? Z gory dziękuje

9 Upvotes

13 comments sorted by

View all comments

4

u/ZVom_PL Jun 14 '25

To była jedna z najgorszych decyzji w moim życiu. Serio. Skończyłem to gówno i nie polecam.
Po pierwsze zmień kierunek.
Jeżeli koniecznie chcesz już to studiować to UMCS.
Jedyne co możesz korzystnego z tego kierunku wyciągnąć to znajomości jak odpowiednio przesmarujesz i wejdziesz komu trzeba, gdzie trzeba - w szczególności zaangażuj się w samorząd.
Powodzenia ale nie będziesz zadowolony.

3

u/aleqzia Jun 14 '25

Dlaczego nie jesteś zadowolony z tego kierunku? Było trudno? Nie ma po tym pracy?

2

u/Aladine11 Jun 14 '25

a co do pytań z posta- na licencjacie były wolne piątki, zapychacze i online se odpalasz na telefonie i lejesz na nie, Uczelnia średnio przygotuje cie do pracy bo tylko jeden przedmiot uczy cie programu a ładują ciebie multum teorii. Na ćwiczenia trzeba uczęszczać- an wykłady sie srają prowadzący że obowiązkowe ale chodzi może 10% studentów .

2

u/aleqzia Jun 15 '25

Rozumiem, ale chyba i tak po wielu innych kierunkach jest podobnie, a studniowanie to nie jest już taka „złota furtka„ do dobrej pracy jak kiedyś :/ Na te studia i tak idę trochę z braku laku, wybierała po prostu mniejsze zło i myślałam jaka praca mniej więcej by mi pasowała. Zarobki ostatecznie w tym państwie (zwłaszcza na wschodzie) nie są w większości satysfakcjonujące, chyba że idzie sie na jakiś stricte techniczny kierunek, albo masz fajny zawod z szkoły średniej (ja niestety wybrałam głupie liceum, bo mieszkam na takiej wichurze że nie było opcji, która by mi pasowała w technikum, sama informatyka). Faktycznie boje się tej matmy; Byłam na rozszerzeniu i dużo sie namęczylam, ale wynikało to też również z nauczyciela dzbana, który miał powalone wymagania a nie uczył, ale z matma mam tak że jak zalapie schemat raczej git jest. Mógłbyś dać wskazówkę, na których wykładowców trzeba uważać, a którzy są spoko?

1

u/Aladine11 Jun 15 '25

pv- napisałem

1

u/ZVom_PL Jun 15 '25

u/Aladine11 u/aleqzia dorzućcie mnie do konwersacji - też chętnie pogadam

1

u/aleqzia Jun 16 '25

Juz czat stworzylam