r/warszawa May 30 '25

Luźne Sprawy Mówi się "Marszałkowska" czy "Marszałkoska"

Zauważyłem że wielu ludzi w Warszawie mówi raczej "Marszałkoska", upraszczając zbitkę samogłosek. Czy to jest specyfika lokalnej wymowy, czy błąd, czy też zwykłe, potoczne uproszczenie, które nie wiąże się specyficznie z wymową akurat w Warszawie?

0 Upvotes

42 comments sorted by

View all comments

1

u/DataGeek86 May 31 '25

espresso czy ekspresso?

Wilsona czy Łilsona?

paella czy paijeja?

A ten plac Zawiszy to od rycerza? :>

7

u/badysiu May 31 '25

Plac Wilsona jak ktoś mówi Łilsona to wiesz że świeży słoik albo turysta ;)

4

u/Rad3kk May 31 '25

Albo że zna podstawy języka angielskiego. Mi ledwo "rondo Waszyngtona" przechodzi przez usta, ale czytanie Wilson przez W to już przesada.

2

u/badysiu May 31 '25

Czytanie „Wilsona” ma swoje historyczne uzasadnienie w Warszawie i jest to oficjalnie uznana nazwa własna. Nie do końca jest to związane z podstawami języka angielskiego. Jest to spolszczona nazwa jeszcze sprzed wojny.

1

u/Rad3kk May 31 '25

Ok, ja rozumiem tradycję i że te sto lat temu było to ewidentne ułatwienie wymowy dla przeciętnego, nieznającego kompletnie angielskiego, Polaka, ale myślę że obecnie więcej szacunku okażemy temu zasłużonemu dla sprawy polskiej amerykańskiemu prezydentowi przez niebuczerowanie jego last nejma ;)

2

u/badysiu May 31 '25

No nie :)