r/warszawa Jul 28 '25

Luźne Sprawy Jak poznać nowe osoby w dużym mieście ?

Witam wszystkich. Mam taki problem, rozwiodłem się i przeprowadziłem niestety nikogo tutaj nie znam. Mam swoje 33 lata już i dosłownie nie mam się do kogo odezwać czy przejść na piwo nad Wisłę a nie mówiąc już o szukaniu drugiej połówki. Jakoś nie widzę podejścia do drugiej osoby i zagadać. Za młodszych lat bym po prostu poszedł właśnie nad Wisłę czy nowy świat i po temacie.

Jestem otwarty na każdą popozycje ;)

19 Upvotes

57 comments sorted by

View all comments

1

u/Wise-Firefighter-985 Jul 29 '25

Ogólnie bardzo średnio, bo sam przez to od 5 lat (czyli odkąd się przeprowadziłem) przechodzę, tyle że w Gdańsku. Niby są apki do poznawania ludzi, ale poznanie kogoś z podobnymi zainteresowaniami i umiejącego rozmawiać graniczy z cudem. Ludzie są bardzo nastawieni na siebie i albo zagadają cię na śmierć albo trzeba ich ciągnąć za język i po kilku pytaniach masz dość.

Rady typu „idź na siłownię/pubu/klubu twoich zainteresowań” etc. też raczej na nic się nie zdają, bo to nie jest tak, że pójdziesz gdzieś sam i nagle zaczniesz do wszystkich zagadywać albo inni do ciebie xd Z reguły wychodzi tyle z tego, że sobie spędzisz czas poza domem i tyle (to również z doświadczenia).

Tak że albo mam jakiegoś straszliwego pecha albo poznanie kogoś nieorganicznie, tzn. poza pracą, studiami itp., jest bardzo trudne, jeśli nie jest się hiperaktywnym ekstrawertykiem, który przyjaźni się ze wszystkimi po 10 minutach rozmowy

1

u/tzimed1 Jul 29 '25

Chodze na silownie i duzo pracuje jakies 9-10h dziennie przez 6 dni w tygodniu. W pracy to najwyzej mozna pogadac z kolegami ale po pracy kazdy ucieka do swojej rodziny. Na silowni to raczej wszyscy zajeci treningiem i co najwyzej mozna pogadac o cwiczeniach. Ciezko jest poznawac nowych ludzi jak sie jest introwertykiem. Pub raczej odpada bo nie pije alkoholu.

1

u/Conscious_Classic625 Jul 29 '25

Wszystko się zgadza, ale i Pub słabo można wypić pare piw i pójść do domu trzeba mieć "gadane" . Jak pisałem w poście wcześniej bym poszedł nad Wisłę i by się poniosło ale już nie mam 20lat ;)